*
Alicja wspięła się na gałąź drzewa. Ułożyła się w miarę wygodnie i przywiązała tak aby nie spaść. Zamknęła oczy i usilnie próbowała zasnąć jednak nic z tego. Liczenie owiec również nic nie pomagało. Po chwili zwierzęta zaczęły się prostować, ich sylwetki coraz bardziej przypominały te ludzkie, a miękka wełna zmieniła się w skrzydła. Już nie skakali przez ogrodzenia, lecz latali tuż nad głową dziewczyny. Latający ludzie robili piruety, łapali się za ręce i radośnie tańczyli w blasku księżyca. Alicja chciała zatańczyć razem z nimi, lecz kiedy wyciągała do nich dłoń rozpływali się.
- Zawsze tacy byli - powiedziała z uśmiechem.
Po chwili ogarnął ją niczym nie zmącony spokój. Dziewczyna ziewnęła kilka razy, wtuliła się w drzewo. Słyszała bicie serca. Lecz może to był tylko sen.
Następnego ranka obudziły ją pierwsze promienie słońca. Odwiązała liny, przeciągnęła się kilka razy i wstała. Trzeba było ruszać dalej. Niebezpiecznie jest przebywać dłuższy czas w tym samym miejscu. Wzięła swoje rzeczy po czym zeszła z drzewa ze zwinnością akrobatki. Nagle usłyszała szelest jakieś 300 metrów za sobą. Szybkim ruchem wyjęła nóż z plecaka i krzyknęła:
- Przyjaciel czy wróg?
Pytała na wszelki wypadek. Zawsze istniał jakiś niewielki procent szans, że to jednak któryś ze "skażonych". Jednak zawsze po pytaniu, albo nie było nic słychać albo rozlegał się głuchy pomruk dzikiego zwierzęcia.
- Przyjaciel! Przyjaciel, nie atakuj - rozległ się głos zza krzaków. Widocznie była za nimi jeszcze jakaś inna ścieżka.
Alicja wspięła się na gałąź drzewa. Ułożyła się w miarę wygodnie i przywiązała tak aby nie spaść. Zamknęła oczy i usilnie próbowała zasnąć jednak nic z tego. Liczenie owiec również nic nie pomagało. Po chwili zwierzęta zaczęły się prostować, ich sylwetki coraz bardziej przypominały te ludzkie, a miękka wełna zmieniła się w skrzydła. Już nie skakali przez ogrodzenia, lecz latali tuż nad głową dziewczyny. Latający ludzie robili piruety, łapali się za ręce i radośnie tańczyli w blasku księżyca. Alicja chciała zatańczyć razem z nimi, lecz kiedy wyciągała do nich dłoń rozpływali się.
- Zawsze tacy byli - powiedziała z uśmiechem.
Po chwili ogarnął ją niczym nie zmącony spokój. Dziewczyna ziewnęła kilka razy, wtuliła się w drzewo. Słyszała bicie serca. Lecz może to był tylko sen.
Następnego ranka obudziły ją pierwsze promienie słońca. Odwiązała liny, przeciągnęła się kilka razy i wstała. Trzeba było ruszać dalej. Niebezpiecznie jest przebywać dłuższy czas w tym samym miejscu. Wzięła swoje rzeczy po czym zeszła z drzewa ze zwinnością akrobatki. Nagle usłyszała szelest jakieś 300 metrów za sobą. Szybkim ruchem wyjęła nóż z plecaka i krzyknęła:
- Przyjaciel czy wróg?
Pytała na wszelki wypadek. Zawsze istniał jakiś niewielki procent szans, że to jednak któryś ze "skażonych". Jednak zawsze po pytaniu, albo nie było nic słychać albo rozlegał się głuchy pomruk dzikiego zwierzęcia.
- Przyjaciel! Przyjaciel, nie atakuj - rozległ się głos zza krzaków. Widocznie była za nimi jeszcze jakaś inna ścieżka.
**
-Eiko, wstawaj, teraz twoja warta! -powiedział brat do siostry mocno szarpiąc ją za ramie - Słyszysz, czy mam powtórzyć?!
-Powtórzyć... - mówiąc to dziewczyna wstała i przetarła oczy.
Miała białe włosy zaplecione w warkocz, bladą skórę oraz fioletowe oczy. Z jej pleców wyrastały białe, drzewiaste zrogowacenia, które imitowały skrzydła.
Eiko popatrzyła na Tsubase - swojego brata bliźniaka. Tak jak ona dotknięty był albinizmem. Jednak zamiast fioletowych, jego tęczówki były czerwone. Kiedy urodziła się Eiko jej rodzice byli załamani. Była bowiem córką zawodowego lotnika i baleriny powietrznej. Matka ubzdurała sobie jeszcze przed narodzeniem córeczki, że dziewczynka pójdzie w jej ślady. Przez co Eiko nigdy nie mogła sprostać oczekiwaniom rodzicielki. Rodzice nie wypuszczali swoich pociech z domu. Załatwili im prywatne nauczanie i płacili za zachowanie tajemnicy o przypadłości swoich dzieci. Przecież taka informacja mogła by zniszczyć ich kariery. Mała Eiko nie znała nikogo po za rodziną, służbą oraz Tomem - prywatnym nauczyciel jej oraz jej brata. To trwało aż do dnia wezwania na udokumentowanie ich niezwykłego przypadku. Wtedy po raz pierwszy widziała ludzi takich jak ona "skażonych".
Pogrzebała kijkiem w ognisku, żeby roztrząsnąć popiół, który mógł by zgasić płomień.
-Eiko, wstawaj, teraz twoja warta! -powiedział brat do siostry mocno szarpiąc ją za ramie - Słyszysz, czy mam powtórzyć?!
-Powtórzyć... - mówiąc to dziewczyna wstała i przetarła oczy.
Miała białe włosy zaplecione w warkocz, bladą skórę oraz fioletowe oczy. Z jej pleców wyrastały białe, drzewiaste zrogowacenia, które imitowały skrzydła.
Eiko popatrzyła na Tsubase - swojego brata bliźniaka. Tak jak ona dotknięty był albinizmem. Jednak zamiast fioletowych, jego tęczówki były czerwone. Kiedy urodziła się Eiko jej rodzice byli załamani. Była bowiem córką zawodowego lotnika i baleriny powietrznej. Matka ubzdurała sobie jeszcze przed narodzeniem córeczki, że dziewczynka pójdzie w jej ślady. Przez co Eiko nigdy nie mogła sprostać oczekiwaniom rodzicielki. Rodzice nie wypuszczali swoich pociech z domu. Załatwili im prywatne nauczanie i płacili za zachowanie tajemnicy o przypadłości swoich dzieci. Przecież taka informacja mogła by zniszczyć ich kariery. Mała Eiko nie znała nikogo po za rodziną, służbą oraz Tomem - prywatnym nauczyciel jej oraz jej brata. To trwało aż do dnia wezwania na udokumentowanie ich niezwykłego przypadku. Wtedy po raz pierwszy widziała ludzi takich jak ona "skażonych".
Pogrzebała kijkiem w ognisku, żeby roztrząsnąć popiół, który mógł by zgasić płomień.
fajny masz styl ;)
OdpowiedzUsuńmiło się czyta ;) chciałabyś mieć swoją książkę??
zxobiektywu.blogspot.com
Oczywiście ;) Jeśli ktoś chciałby czytać moje książki to chętnie xD
UsuńI to jest to co lubię bardzo ciekawe! super napisane:*
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) I zapraszam na kolejne posty :P
UsuńBardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietnie piszesz *-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Love-styl.blogspot.com
Dziękuję :) To bardzo miłe ^^
UsuńJej świetny blog ;) na pewno tu wrócę podoba mi sie jak piszesz uwielbiam książki powodzenia kochana
OdpowiedzUsuńDziękuję :3 Te wszystkie miłe komentarze motywują mnie do dalszego pisania ^-^
UsuńCo tutaj dużo pisać...to jest genialne! Styl pisania jest świetny,a historia jeszcze lepsza! Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńpapcinek.blogspot.com
Bardzo dziękuję ;)
UsuńPoczątek jak ze sceny z "Igrzysk Śmierci"! Genialny tekst, dziewczyno - piszesz świetnie ♥
OdpowiedzUsuńhttp://iam-wiki.blogspot.com/
Dziękuję :) Miło mi, że ktoś tak uważa ^^
UsuńWspaniały tekst! <3
OdpowiedzUsuńJejku piszesz naprawdę tak, jakbym czytała prawdziwą autorkę książek!
Masz talent!
Mój blog - klik!
Dziękuję ^^ Może w przyszłości wydam jakoąś książkę ;) Marzę o tym :3
UsuńSuper piszesz, masz mega talent <3
OdpowiedzUsuńDziękuje ^^
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie! Zaobserwuj, jeśli Ci się spodoba! :)
>> ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM <<
Dziękuję :)
UsuńJuż pisałam Ci, że piszesz bardzo ładnie, ale masz talent do tego!:)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej:)
Dziękuje ;)
UsuńJak ja zazdroszczę osobą co tak ładnie piszą :D.
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
To nic takiego ;) ale dziękuję za miły komentarz ^^
UsuńObie części ,,ludzie bez skrzydeł,, nas oczarowały i zwaliły z nóg :) Jacie wielkie zazdro i uznanie dla ciebie :* Czekamy na 3 część ;D Świetny post. Pozdrawiamy i ślemy buziole :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ Bardzo się staram bo zadowolić moich czytelników ;) Również pozdrawiam dziewczyny :D
UsuńŚwietnie piszesz, mam nadzieję, że kiedyś będziesz miała swoją książkę, bo chętnie bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńnataliavblog.blogspot.com
Jeju dziękuję to bardzo miłe ^^ Bardzo bym chciała :)
UsuńMasz talent i to coś w pisaniu, powinnaś cały czas kontynuować pisanie, bo dobrze Ci idzie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo dużo pracy kładę w to by historia była interesująca ^^
UsuńBardzo ciekawie się zapowiada. Pisz dalej, bo ja chętnie poczytam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, kolejna część jest już w drodze ;)
UsuńBardzo ciekawe :) Pisz dalej :3
OdpowiedzUsuńAagnesblog.blogspot.com
Dzięki ^^
UsuńŚwietne opowiadanie! Będę jeszcze wpadać :*
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^
UsuńUwielbiam takie opiwoadania! Widać, że wielu osobom podoba się to jak piszesz. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz wydać książkę to napisz do wydawnictwa Sowello. Ja planuję napisać do nich w sprawie wydania tomiku, więc i ty spróbuj :)
Spróbuję chociaż widzę, że to wydawnictwo głównie wydaje właśnie tomiki poezji :)
UsuńDziękuję za pomoc i poradę ^^
Wow musze przyznać,że zazwyczaj takie opowiadanie mnie nudzą ale twoje jest śliczne, strasznie mi się podoba :))
OdpowiedzUsuńDziękuję ^^ To strasznie miłe :)
Usuń